Była godzina blisko północy. Przechadzałam się po opustoszałych ulicach Perth w poszukiwaniu kolacji. Byłam spragniona jak nigdy dotąd. Już dawno nie byłam na porządnym polowaniu.Kiedy zbliżałam się do końca Scott Street zauważyłam grupkę młodych chłopaków. 'Nareszcie'- pomyślałam z ulgą. Rozpięłam nieco bluzkę, aby mój biust był bardziej wyrazisty i zgrabnym, powolnym krokiem ruszyłam w ich kierunku. Zauważyli mnie już z daleka, po czym tylko zagwizdali na mój widok:
-Mała, chodź do nas! Hej! Laska!- mówili, bawiło mnie zachowanie śmiertelnych, byli tacy głupi... Lekko zachichotałam i stanęłam obok jednego z nich.
-Siema chłopcy, macie ochotę się zabawić?- powiedziałam wyzywająco
-Z tobą zawsze!- odkrzyknęli chórem.
- Ty! Chodź do mnie..- mruknęłam to jednego, najlepiej zbudowanego.- A wy chłopcy poczekajcie...- miałam zamiar delektować się każdą kroplą ich świeżej krwi, dlatego brałam ich pojedynczo.
- A więc jak masz na imię?- zwróciłam się do nieznajomego.
- Sam.- powiedział zawstydzony.
-Chodź ze mną Sam.- zachichotałam, nie mogłam się powstrzymać.
Przystanęliśmy w niewidocznym dla nikogo miejscu. Zależało mi na tym, żeby nie było świadków. Rzuciłam się na chłopaka w namiętnym pocałunku, a ten zaczął mnie dotykać i wciągać w pobliskie krzaki. Jak na śmiertelnego był zwinny i silny. Całowaliśmy się przez dłuższy czas aż w końcu zaczęłam go delikatnie lizać po szyi. W najmniej spodziewanym momencie wbiłam kły prosto w jego skórę. Zaczął głośno krzyczeć, więc postanowiłam, że skorzystam ze swojego daru. Dar ten związany jest ze wszystkim co wiąże się z dźwiękiem, więc mogłam spokojnie uciszyć jego donośny głos. Aby mieć pewność, że nie zostanie wampirem wyssałam z niego krew do ostatniej kropelki, tak aby trucizna nie mogła pochwycić jego nerek. Czułam się dostatecznie nasycona, nie miałam ochoty ślinić się z następnymi więc odpuściłam i wróciłam do domu.
Tam czekała na mnie Lisi, jak zwykle była zaczytana w jakiejś niesłychanie ciekawej lekturze.
- Jak tam? Najedzona?- przywitała się.
- Mmm..- oblizałam się.- Powiedzmy, że tak- roześmiałam się.
- To dobrze bo mamy gościa.- powiedziała
W tej chwili przede mną pojawił się Mason. Jak zwykle jego brązowe loki opadały mu na czoło, a czerwone oczy spoglądały na mnie uwodząco.
- Przepraszam cię Sarah ale nie możemy się jutro spotkać.- powiedział, nie mogłam uwierzyć, że odwołał po raz kolejny naszą randkę.
- Nie tłumacz się. Rozumiem. Znowu natrętny, śmiertelnik wciska się w nasze życie.- powiedziałam z ironią w głosie.
- Skarbie, nie złość się, to tylko mój wujek...- powiedział przepraszająco.
*********************************************************************************
To pierwszy rozdział. I jak tam wrażenia? Spodobało wam się ?
środa, 9 maja 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Obsługiwane przez usługę Blogger.
7 komentarze:
Wow... Świetny rozdział :) Uwielbiam takie historie. Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy :)
Oczywiście zapraszam do siebie :)
Kocham to! ;** Dosłownie, moje klimaty! Uwielbiam opowieści o wampirach, wilkołakach itp. ^.^ Ogólnie ubóstwiam fantastykę! <3 A twój blog zapowiada się bardzo ciekawie! :D:D:D Już się nie mogę doczekać rozdziału drugiego. ;D Mam nadzieję, że szybko się rozkręcisz. ;* Jeśli możesz informuj mnie o nowych rozdziałach na blogu (albo na gg: 3660654) ; D ;* Życzę weny. ♥
Cudowny. Naprawdę genialny. Wszystko , dokładnie opisane. Cudowne. Szkoda tylko ,że taki krótki ale co tam. Ważne ,że świetny. Z niecierpliwością czekam na rozdział drugi : )
+Dzięki za wspaniały komentarza na moim blogu :)
Świetne. Szkoda, ze takie krótkie ;p
Lubię fantastykę. Już nie mogę się doczekać drugiego rozdziału ;)
Czyżby Mason odwołał randkę, bo spotyka się z Gabrielą? Nie wiem czemu, ale mam takie dziwne wrażenie. Bo przecież są kochankami... Jeśli mam rację to chłopak jest idiotą, a ja mam nadzieję, że Sarah się z nim rozstanie.
Czekam na nn!
+ Zapraszam do mnie!
PS. Mogłabyś mnie informować przez gg o nowych postach? 13700054 ;)
świetne , uwielbiam takie historie ;*
Boziu, uwielbiam fantastykę! Dziękuję, że dałaś komentarz na moim blogu, bo dzięki temu mam co czytać! Klasyka, wampiry i wilkołaki! I do tego na blogspocie ;D
Szkoda, że taki krótki rozdział, bo nie mogę na razie z niego zbyt wiele wywnioskować. Mam nadzieję, że się rozkręcisz ;P
A tak przy okazji... genialny szablon *-* Ja szukałam jakichś na bloggera, ale żaden mi się nie podobał x_x Ten jest śliczny! ;3
Poinformuj mnie o nowym rozdziale, dobrze? ;)
Suuper. Nie mogę doczekać się 2. Historia jest bardzo ciekawa i wciągająca. oczywiście zapraszam do siebie :)
Prześlij komentarz